Książka do oświecenia i zbudowania duszy chrześcijańsko katolickiej cz II.pdf

(21889 KB) Pobierz
T
\.
Część druga.
Dni uroczyste Świętych Pańskich.
Nauka wstępna o czci Świętych Pańskich.
f
Czego uczy Kościół rzymsko-katolicki o czci Świętych?
Uczy on, że 1. jest słuszną i zbawienną rzeczą czcić Świętych
i wzywać ich pośrednictwa; 2. za bezbożna „twierdzić, iż nie na­
leży wzywać pomocy Świętych, zażywających w niebie wiecznej szczę­
śliwości, albo, że ci Święci nie modlą się za ludzi, że wzywanie ich
jest bałwochwalstwem albo sprzeciwia się Słowu Bożemu i jest prze-
ciwnem czci jednego pośrednika pomiędzy Bogiem a ludźmi.“ (Sobór
Trydencki. Sesya 25.)
1 0 czci Świętych.
.
N a czem zasadza się cześć Świętych?
Zasadza się nasamprzód na najgłebszem uszanowaniu i sza­
cunku, jaki należy się ich cnotom, zasługom i godności, następnie
na okazaniu tego szacunku przez różne wewnętrzne i zewnętrzne
pobożne praktyki.
D la czego winniśmy szanować i czcić Świętych?
1 Gdyż sam Bóg ich czci i daje im wieczną chwałę w niebie.
„ J e ż e l i Mi k t o b ę d z i e s ł u ż y ł , u c z c i go O j c i e c M ó j . “
(Jan 12, 26); 2. gdyż za życia swego na ziemi odznaczali się bo-
haterskiemi cnotami i wiernie naśladowali Chrystusa; 3. gdyż przez
wspólność z Świętymi połączeni z nami węzłem miłości, są naszemi
braćmi i przyjaciółmi, a wiec nas kochają, biorą żywy udział w na-
szem szczęściu; 4. gdyż są sprawiedliwi, a modlitwa sprawiedliwego
wiele może u Boga; 5. gdyż zdobyli sobie nieśmiertelne zasługi
przez swą naukę, działanie i cierpienia około wszystkich w ogóle
ludzi, a w szczególności około Kościoła katolickiego, n. p. przez
wyniszczenie bałwochwalstwa i straszliwych jego ofiar w ludziach,
przez oswobodzenie wielu niewolników, przez założenie zbawiennie
działających zakonów i t. d.
500
Cześć draga.
Dni uroczyste Świętych Pańskich.
T
Nauka o czci Świętych Pańskich.
591
W ja k i sposób można Św iętym najlepiej cześć okazać?
1. Jeżeli sie cieszymy i życzymy im szczęścia z powodu ich
wysokiego zaszczytu i wspaniałości, do której przyszli przez wierne
współdziałanie z łaska Boża, przez nieustanne wykonywanie cnót
świętych, przez pełnienie dobrych uczynków, i jeżeli Boga za to
chwalimy i dziękujemy Mu. 2. Jeżeli się staramy naśladować ich,
gdyż „Święci“ , jak mówi św. Augustyn, „nie cieszą się, jeżeli ich
czcimy, jeno jeżeli ich cnoty bierzemy sobie za wzór i za ich przy­
kładem idziemy. Czcić Świętych, ale ich nie naśladować, nie jest
niczem innera, jak pochlebiać im w sposób kłamliwy.“ 3. Jeżeli ich
dni uroczyście, pobożnie i świątecznie obchodzimy, przy czem należy
baczyć na to, że samo świecenie lub powstrzymanie się od roboty
nie znaczy pobożnie i świątecznie obchodzić te dni uroczyste. Święci
odpowiedzieliby na pytanie, co sądzą o takiem święceniu niektórych
chrześcijan to samo, co Bóg wyrzekł do żydów (Izajasz 1, 14 itd.
i 58, 3 itd.): „ N o w i u (księżycu) i u r o c z y s t o ś c i ś w i a t wa­
s z y c h n i e n a w i d z i d u s z a M o j a , s t a ł y mi s i ę p r z y k r e ,
z a m o r d o w a łe m sie, znosząc je, albow iem obok w asz ej
pozornej p o b o ż n o ś c i próżne s a d o b r y c h u c z y n k ó w r ę c e
wasze i pełne n iep raw ości. R o z w ią ż c ie w ię z y grze­
chów i u c z c i e się dobre c z y n i ć , a w t e d y będę miał
u p o d o b a n i e w p o b o ż n o ś c i w a s z e j . “ 4. Oddajemy w końcu
najlepiej cześć Świętym, jeżeli pokładamy w nich rozważną ufność,
za pomocą której udajemy się do nich w naszych potrzebach i ich
pośrednictwa wzywamy.
/
ku z i e m i (przed Saulem), s k ł o n i ł s i ę “, to nie ma tu mowy o
czci, jaka sie tylko Bogu należy, jeno o zewnętrznem okazywaniu czci.
W tej myśli używa też Kościół katolicki tego wyrazu „ubóztwianie“
ze względu na krzyż Chrystusa. Czczenie nie jest niczem innem, jak
tylko zewnętrzna oznaka, okazywane uszanowanie, które czujemy
dla godności i zasług drugiego. Jeżeli wiec skłaniamy się przed
obrazami Chrystusa i Świętych lub kolana zginamy, to te nasze
zewnętrzne oznaki odnoszą się do tych, których one wyobrażają, lub
których są szczątkami (relikwiami.) Toć i po dziś dzień okazujemy
książętom i ich wizerunkom podobne uszanowanie, a nikt go nie
uważa za oddawanie czci Bogn.
Jaką robi Kościół katolicki różnicę w oddawaniu czci Świętym?
Te, że obchodzi dni uroczyste jednych Świętych uroczyściej,
aniżeli drugich i że pozostawia do woli wiernym jednych Świętych
więcej czcić, aniżeli drugich. Przyczyną tego jest wiara Kościoła
katolickiego, iż pomiędzy Świętymi istnieje pewne stopniowanie co
do godności i świętości. Nie bez znaczenia mówi Jezus Chrystus.
„W d o mu O j c a M e g o j e s t w i e l e m i e s z k a ń . “ (Jan 14, 2.)
Nie bez przyczyny pisze Paweł św.: „Inna j e s t ja sn o ść s ł o ń c a
a inna ja sn o ść k s i ę ż y c a i inna j a s n o ś ć g w ia zd , albo­
w i e m g w i a z d a od g w i a z d y r ó ż n a j e s t w j a s n o ś c i . “
(I. Kor. 15, 41, 42.) Tak samo dozwala Kościół katolicki pewnych
Świętych uważać i czcić jako szczególniejszych patronów i opieku­
nów kraju, jako patronów imienia i zawodu, ażeby nam przez swe
wstawianie u Boga wyjednali pomoc w niebezpieczeństwach ciała
i duszy i ażebyśmy usiłowali gorliwie naśladować ich cnoty.
Czy oddawanie czci Św iętym nie ubliża przynależnej B oyu czci?
Wcale nie, gdyż wszelkie okazyAvanie czci Świętym odnosi się
jedynie do Boga, którego oni są przyjaciółmi i sługami, w których
On tak dziwnie moc Swa okazał. (Psalm 67, 36.) Ta cześć nie
może ubliżać czci Boga, przeciwnie, pomnaża ją jeszcze bardziej.
JDla czego należy się większa cześć, aniżeli wszystkim Świętym,
M aryi, tej najmilościwszej Matce Syna Bożego?
Gdyż jest Matką urodzonego z Niej Syna Bożego, naszego
Zbawiciela, a zatem Królową wszystkich Świętych. Jakżeżby miała
nie być czczona i uwielbiana Ta, która „ ł a s k i p e ł n a i b ł o g o ­
s ł a w i o n a j e s t m i ę d z y n i e w i a s t a m i “ (Łuk. 1, 28), która
w duchu proroczym wyrzekła o Sobie: „ B ł o g o s ł a w i ć M n i e
b ę d ą w s z y s t k i e p o k o l e n i a “ (Łuk. 1, 48) i do której ode­
zwała się niegdyś niewiasta z ludu: „ B ł o g o s ł a w i o n y ż y w o t ,
k t ó r y n o s i ł J e z u s a , b ł o g o s ł a w i o n e p i e r s i , k t ó r e Go
k a r m i ł y . “ (Łuk. 11, 27.) Tak samo zasługuje na osobliwą
cześć po Maryi św. Józef, ponieważ został przed wszystkiemi in­
nymi obrany żywicielem Chrystusa.
Ja ka zachodzi różnica pomiędzy ubóstwianiem a czcią?
Ubóstwianie jest najwyższą, jedynie Bogu winną czcią, która
wtedy okazujemy, kiedy Boga jako najwyższe dobro uznajemy i Je­
mu jako stworzenia z najgłębszem poddajemy się uszanowaniem.
Następnie oznacza ten wyraz „ubóstwienie“ tak w Piśmie św. jako
i u starych świeckich pisarzy tyle, co zewnętrzne okazywanie czci,
głębokie, cielesne pokłonienie. (I. Mojż. 23, 7. 27, 29. 37, 7.
II. Księgi Królewskie 18, 21, 3. III. Księgi Król. 1, 16.) Jeżeli
więc czytamy w Piśmie św.: „D aw id s c h y l i w s z y s i ę t warzą
592
Część druga.
I>ni uroczyste Świętych Pańskich.
T
Nauka o czci Św iet^h Pańskich.
593
Jakież to są chóry i stany Świętych, które czci
Kościół ?
Są następujące: 1. A n i o ł o w i e , którzy mimo swej wysokiej
godności są posyłani na posługę tych, którzy „dziedzictwo zbawienia
wziąć maja'1 (Do żydów 1, 14). którzy nas strzegą na ciele i du­
szy i dla tego nazwani sa stróżami-aniołami? 2. P a try a rch o ­
wi e, którzy co do ciała byli przodkami Chrystusa i dla cnót swych
byli obrazem czyli figurą Chrystusa. 3. P ro ro cy , którzy jako
narzędzie Ducha św. nauczali ludzi woli Bożej, utwierdzali ich
w prawdziwej wierze i przygotowywali na przyjście Zbawiciela
świata, którego przepowiadali. 4. A p o s t o ł o w i e , którzy uważani
być winni jako świadki Bóstwa Jezusa, jako posłańcy pokoju (ztad
wyraz apostołowie, t. j. wysłańcy), jako ojcowie i pasterze wszystkich
wiernych, jako kamienie węgielne i słupy Kościoła. 5. E w a n g e ­
liści, którzy przynieśli radosną nowinę o Królestwie Bożem, t. j.
nauki i czyny w części opisali i nam je zachowali. 6. Męczen­
ni cy, którzy wierze chrześcijańskiej i cnocie życie poświęcali i krwią
swa rola Boża, t. j. Kościół św. tak użyźnili, że wydała niezliczoną
ilość wiernych. 7. B i s k u p i i kapł ani , którzy karmili wiernie
swe trzody Sakramentami św., nauka ewangelii i własnym przykła­
dem, broniąc je przed wilkami i w ofierze Mszy św. byli niejakoś
pośrednikami pomiędzy Bogiem a ludźmi. 8. Z a k o n n i c y i pu­
s t e l ni c y, którzy, nie dbając na wszelkie zaszczyty ziemskie,
dobra i rozkosze, udali się na puszczę lub do klasztoru i tam
sie niejakoś żywcem zagrzebali. 9. Wy z n a w c y , którzy żadneiu
szyderstwem, ani prześladowaniem świata nie dali się odwieść od
wyznawania i wypełniania prawa ewangelicznego.
10. Panny,
t. j. te osoby, które swa czystość dziewiczą przenosiły nad wszel­
kie rozkosze, dobra i zaszczyty tego świata i nigdy tej czystości nie
skalały, i dla tego w niebie chodzą za Barankiem Bożym i taka
pieśń nową śpiewają, której nikt inny śpiewać nie może. (Objawie­
nie 14, 4, 4.) 11. Wd o wy , które stan swój przykry uświęciły
pokora, cierpliwością, pracowitością, dobrem wychowaniem dzieci
i zgodzeniem się na wolą Bożą. 12. Pokut ni cy, którzy utraciwszy
wiarę św. lub niewinność, potem pokutowali, zadość uczynili za
grzechy swe i po wąskiej drodze weszli do nieba przez ciasna bramę.
inniśmy się zatem ubiegać nie tylko o icli przyczynę i pośredni­
ctwo, ale starać się także zostać ich godnymi przez naśladowanie
ich cnót.
/
2.
0 wzywaniu przyczyny Świętych.
Czy wolno nam wzywać pomocy Świętych?
Wolno, gdyż 1. Pismo święte uczy tego wzywania Świętych:
„Gdyś sie modl i ł z pł aczem i gr z e b a ł e ś u m arłe i w s t a ­
wiałeś obiad tw ój, a k r y ł e ś u ma r ł e p r z e z d z i e ń w do­
mu t w o i m a w n o c y ś g o p o g r z e b a ł , j a m o f i a r o w a ł
t w o j ą m o d l i t w ę P a n u “, mówił Rafał anioł do Tobiasza.
(Tobiasz 12, 12.)
2. Paweł święty prosił o modlitwę żyją­
cych jeszcze współbraci swych i Bóg sam radził to przy­
jaciołom Joba (I. Tessal. 5, 25; Job 41, 8.) Jeżeli tedy wedle
nauki Pisma świętego można żyjących prosić o przyczynę, dla cze-
gożby nie można o nią prosić Świętych, którzy klęczą przed tronem
Bożym i patrzą w oblicze Jego? 3. Kościół zawsze uczył, że jest
dobrą i pożyteczną rzeczą wzywać przyczyny Świętych i tę naukę
pełnił po wszystkie wieki. 4. I niewierni, którzy pogardzają czcze­
niem Świętych, proszą o pośrednictwo żyjących, nie uważając tego
za zboczenie drogi, wiodącej do Boga; dla czegóż więc nie mieli­
byśmy czynić tego ze względu na Świętych, którzy są uwielbionymi
członkami Ciała Chrystusowego?
/
N a czem opiera się wiara nasza, źe Święci za nami proszą?
1. Opiera się na nauce o obcowaniu z Świętymi, według któ­
rej jaknajściślejsze istnieje połączenie pomiędzy wrszystkierai członkami
Kościoła, jako członkami Ciała Chrystusowego tak, że w dobrach
jednego członka biorą udział także drugie członki i każdy z nich
pragnie gorąco z serca, ażeby inne członki posiadały to, co on po­
siada, i ztąd proszą ustawicznie Boga jedne za drugich. (Jakób
5. 16. Objawienie 5, 8.) 2. Wiara ta opiera się dalej na wiel­
kiej miłości Świętych ku bliźnim, którą mieli już oni na ziemi i któ­
ra pobudzała ich do ofiarowania wszystkiego, często nawet życia dla
zbawienia tych bliźnich. Ta miłość nawet po śmierci nie ustała,
gdyż miłość nie umiera (I Korynt. 13, 8.); Święci wzięli ją ze sobą
do nieba, gdzie nas tern więcej jeszcze miłują a okazują to z pe­
wnością wr tein, że proszą za nami do Boga; wiedzą bowiem z wła­
snego doświadczenia, na jakie niebezpieczeństwa wystawione jest
hasze zbawienie i jak bardzo potrzebujemy pomocyJ3oga.
Leonard
Ooffine.
J a k m am y zachowywać się p rzy oddawania czci naszym patronom,
lub patronom kraju i Kościoła ?
Kościół przydając wiernym pewnych patronów, chce, ażeby byli
nie tylko ich obrońcami i przyczyńcami, ale żąda jeszcze, aby ci
Święci służyli wiernym za wzór i przykład do ich naśladowania.
33
594
Cześć druga.
Dni uroczyste Swiętycli Pańskich.
Nauka o czci Świętych Pańskich.
595
Czy mogą Święci, dowiedzieć się o naszych modłach, kiedy nie są
wszech wiedzącymi ?
Nie potrzebują oni posiadać wszechwiedzy, ażeby usłyszeć to,
o co ich prosimy; czyż nie może Bóg dać im poznania naszych po­
trzeb? Świeci aniołowie znają nawrócenie się grzeszników i cieszą
sio z niego, (Łuk. 15, 10), znają modlitwę i dobre uczjmki pobo­
żnych (Tob. 12, 12.); przynoszą im je jako miłe kadzidło przed
oblicze Pańskie. (Objaw. 8, 8.) Czyżby Święci nie mieli tego także
posiadać, kiedy równej z aniołami zażywają chwały i są jak anieli?
(Mat. 22, 30.) Czyż Oniasz i Jeremiasz nie znali po swej śmierci
smutnego losu żydowskiego i czyż nie modlili się za niego? (2 Księgi
Machabejskie 15, 12.) Nie potrzebujemy się też troszczyć o spo­
sób, w jaki znają Świeci naszą modlitwę, gdyż Bóg dość ma spo­
sobów dać im to do poznania.
3. 0 czci relikwii, obrazów itd. Świętych Pańskich.
Czy godzi się oddawać cześć relikwiom, t. j. kościom Świętych
i innym szczątkom do nich należącym?
Godzi sie i można z wszelka pewnością, to bowiem oddawanie
czci było pobożnym zwyczajem już w starym zakonie a jeszcze wię­
cej w nowym i to zaraz w pierwszych czasach Kościoła; sam na­
wet Bóg nakazywał je po wszystkie czasy, czyniąc wielkie cuda.
Już Mojżesz kazał z grobu wydobyć kości patryarchy Józefa i za­
brać je podczas wyjścia z Egiptu do Ziemi Obiecanej, gdzie zostały
przechowane (II. Mojż. 13, 19. Syrack. 49, 18); Elizeusz rozdzielił
wody Jordanu płaszczem Eliasza (IV. Król. 2, 14); dotknięciem kości
Elizeusza zmartwychpowstał zmarły. (Tamże 13, 21.) Jezus Chrystus
nie zganił niewiasty na krwiotok cierpiącej, która w wierze dotknęła
sie szaty Jego i uzdrowioną została (Mat. 9); nawet przez cień św.
Piotra i przez chustki, których Paweł św. używał do ocierania potu.
wielu chorych odzyskało zdrowie. (Dzieje Apost. 5, 15, 19, 12.) Co
mówi Pismo święte pod względem oddawania czci Świętym, to
stwierdza i zwyczaj Kościoła św. Już pierwsi chrześcijanie zwie­
dzali pilnie groby Świętych Męczenników, ażeby za nich odmawiać
modlitwy i spełniać ofiarę. Kości świętego Ignacego, biskupa An-
tyochii a ucznia św. Jana, zebrali wierni z wielką starannością i ja­
ko skarb drogi ponieśli na barkach w uroczystym pochodzie do An-
tyochii przez miasta leżące po drodze. Stało sie to w roku 107 po
Chrystusie. Tak samo cenili wierni wyżej od złota i drogich ka­
mieni kości św. Polikarpa biskupa, który umarł w roku 166 śmier­
cią ogniową; pochowawszy je w miejscu świeconem, obchodzili tamże
co rok uroczyście pamięć jego zgonu męczeńskiego. Święty Chry­
zostom mówi w kazaniu o świętych Juwencyuszu i Maksymie: „Od­
wiedzajmy ich często, dotykajmy się skrzyneczki (gdzie relikwie ich
były przechowane), przystępujmy z wielką ufnością do ich relikwii,
ażebyśmy przez to uzyskali pewne błogosławieństwo.“ Większą je­
szcze ilość świadectw o czci relikwii Świętych możnaby przytoczyć,
z których jasno się pokazuje, jak ten pobożny zwyczaj był zawsze
w Kościele przestrzegany.
Czyz nie naruszałby praw a pośrednictwa Chrystusa przez prośbę
zanoszoną do Świętych, ja k to twierdzą fałszywie heretycy?
Bynajmniej. Chrystus jest wedle wiary Kościoła katolickiego
przez Swe dzieło Odkupienia j e d y n e m pośrednikiem pomiędzy Bo­
giem a ludźmi i d la S wy c h z a s ł u g wyjednywa nam łaskę i miło­
wanie. Świeci są w tej myśli naszymi pośrednikami i orędownikami,
iż proszą za nami, ażeby Bóg dla z a s ł u g Chrystusa nad nami się
zmiłował; ich prośby znajdują tylko jedynie posłuch z powodu
C h r y s t u s a.
Czyz wstawienie się Chrystusa nie wystarcza?
Aż nadto wystarcza, a jednak zachęca Paweł św. do wstawia­
nia się mówiąc: W każdej mo d l i t w i e i prośbi e modl ąc
s i e na k a ż d y czas w duchu i w nim czując ze ws z e l a k ą
u s t a w i cz n o ś c i ą i proś bą za w s z y s t k i e Ś wi ę t e i za
mni e. “ (Do Efez. 6, 18, 19. Do Żydów 13, 16.) Czyż mamy
więcej rozumu od tego świętego Apostoła?
/
Czyz Święci mogą nam sami z siebie dać to, o co ich prosimy?
Rzymski katechizm tak mówi: Wzywamy Świętych nie w ten
sam sposób, co Boga; prosimy Boga, iżby Sam dał nam dobre,
Świętych zaś prosimy, ażeby, bedae Bogu miłymi, byli naszymi po­
średnikami i wyjednali nam to. czego potrzebujemy. Dla tego wo­
łamy w litanii do Boga: Zmił uj się nad nam i, wysł uchaj
nas , do Świętych zaś: P r o ś c ie za nami!
D la czego mamy czcić relikwie świętych?
Sobór Trydencki (Posiedź. 25 o czczeniu i wzywaniu relikwii
Świętych Pańskich) podaje piękną tego przyczynę, mówiąc: relikwie
te są drogiemi szczątkami ciał ich, które za życia były członkami
Chrystusa Pana i mieszkaniem Ducha świętego, i kiedyś zmartwych­
wstaną i dostąpią w niebie chwały wiekuistej. Były one narzędziami
38*
596
Draga część.
Dni uroczyste Świętych Pańskich.
Nauka o czci Świętych ’Pańskich.
597
ich cnót i świętości; Bóg wyświadcza nam tyle przez nich dobro­
dziejstw; zasługują więc słusznie na to, ażebyśmy je czcili.
/
Czy możemy także oddawać cześć obrazom ¡Świętych Pańskich,
Krzyżowi Chrystusowemu itd. ?
Możemy, gdyż cześć, którą oddajemy obrazom, należy się tym,
których one przedstawiają. Każdy człowiek w świecie uważałby to
za obrazę króla, gdyby ktoś wizerunek, czyli obraz jego uszkodził
i takowy zbezcześcił. Sobór Trydencki wyraźnie oświadcza: „po­
winnością jest mieć w świątyniach wizerunki Chrystusa, dziewiczej
Jego Matki i innych Świętych Pańskich, zachowywać je i cześć im
przynależną oddawać, czyniąc to nie w tej wierze, jakoby w nich
zawartem było Bóstwo albo silą, albo też od nich samych można
coś osiegnąć, jeno w tej myśli, że okazywanie czci tej odnosi się do
pierwotnych obrazów, t. j. osób, które wizerunki te wyobrażają.
Całując wiec obrazy, odsłaniając przed niemi głowę, lub padając na
kolana, bijemy czołem przed Chrystusem i czcimy Świętych, których
obrazy są jedynie pod zmysły podpadajacem odbiciem.
J a ki pożytek m am y z tych obrazów?
Dla nieuczonych sa one, jak mówi św. Grzegórz, jakoby ksią­
żką, z której uczą sie tajemnic i dowiadują się o dobrodziejstwach
Boga: uczą się oni tego, co Chrystus uczynił dla nas, a Świeci dla
Chrystusa i nieba; biorą oni to sobie do serca i umysłu, a przez
to pobudzają się do wdzięczności, miłości ku Bogu i do naślado­
wania Świętych.
Należałoby więc bardzo tego pragnąć, ażeby
wszystkie bezwstydne, gorszące obrazy, przez które często niewin­
ność utraconą bywa, zostały usunięte ze wszystkich mieszkań chrze­
ścijańskich, a na ich miejscu wystawione zostały święte i budujące
obrazy i posągi.
Co należy sobie spamiętać pod względem tak zwanych cudownych
obrazów i miejsc cudownych M atki Boskiej i innych świętych?
Obrazami i miejscami cudownemi Matki Boskiej i innych Świę­
tych zowia się te obrazy i te miejsca, przez które i w których Bóg
okrył ich chwałą Swa i przyszedł wiernym, którzy obrazy i miejsca
te odwiedzali, w sposób cudowny w pomoc w ich dolegliwościach
i potrzebach za wstawieniem sie i przyczyną tych Świętych. Przy
tera należy sobie spamiętać: 1. że Kościół katolicki pozostawia dla
czci wiernych tylko takie obrazy, przy których, jak należycie śledz­
two wykazało, działy się cuda; 2. że Kościół katolicki nie wierzy,
iż w tych obrazach mieści się siła, która owe cuda tworzy, jeno,
że Bóg przez obraz ten czyni cuda wedle Swego upodobania; 3. że
Kościół nie uczy, iżby wolno było obrazów tych o coś prosić albo
w nich pokładać ufność. Nie wzywamy wiec obrazów, jeno Chry­
stusa albo Świętych, Chrystusa jako Boga, Świętych jako Jego
przyjaciół; w Bogu tylko Samym pokładamy nasza nadzieje.
/
Czy oddawanie czci obrazom nie zostało zniesione zakazem robienia
rzeźb iar skich w izeru nk<iw?
Nie zostało zniesione; Bóg zakazał jedynie oddawać pokłon
Boski rzeźbionym obrazom, a nie zakazał oddawać im czci. Jeżeli
Bóg zabronił Żydom używania obrazów, to chciał tylko temu zapo-
biedz, ażeby nie popadli w bałwochwalstwo sąsiednich pogan, którzy
rzeczywiście modlili się i pokłon Boski oddawali słońcu, gwiazdora,
ludziom i zwierzętom. Gdzie zaś nie było niebezpieczeństwa popa-
dniecia w bałwochwalstwo, tam Bóg nie zakazywał czci obrazów.
Nawet sam Mojżesz na rozkaz Boga postawił na skrzyni (arce)
dwóch cherubinów, którzy na siebie patrzeli. (II. Mojż. 25, 18.)
Tenże Mojżesz na rozkaz Boży wystawił węża miedzianego, który
przez wiele wieków był ze czcią przechowywany (IV. Mojż. 21, 8),
aż Ezechiasz zniszczył go z powodu nadużyć, jakie się przy tera
wkradły. (Ti7. Księgi król. 18, 4.) Ściany i drzwi świątyni zbudo­
wanej przez Salomona były przyozdobione licznemi rzeźbami i Bóg
sam udzielił świątyni uroczystego poświęcenia. (III. Księgi król. 6, 29.)
Bóg zatem nie zakazał bezwarunkowo używania obrazów i zwyczaj
ten widzimy już w najdawniejszych czasach Kościoła. Już stary pi­
sarz kościelny Tertulian (około 160 po Chr.) donosi o wizerunku
dobrego Pasterza na kielichu (De pudicit. c. 10); obrazy Najśw. Maryi
Panny, św. apostołów Piotra i Pawła z drugiego wieku mamy dobrze
zachowane w wielkim grobowcu pierwszych chrześcijan w Rzymie.
Czy można także Świętym, ich obrazom i relikwiom budować kościoły,
odprawiać Msze św., ofiary dawać, śluby składać i t. d,?
Nie możemy tego czynić; tego rodzaju czynności są znakiem
oddawania czci Boskiej, która należy sie jedynie Bogu jako Panu
życia i śmierci. Jeżeli je wykonywamy, to czynimy to tylko ze
względu na Boga i cześć Jego i dla złożenia podzięki za łaski,
jakiemi obdarzył Świętych, przyczem atoli możemy mieć w pamięci
cześć należna Świętym, na których Bóg tak cudownie moc Swoją oka­
zał i których On Sam wysoko uczcił i dotąd czci. Dla tego też mówi
Augustyn św. (Lib. 20. cont. Faust. c. 21): „Żadnemu z męczen­
ników, jeno Bogu Samemu, Panu męczenników, budujemy świątynią
i ołtarze, chociaż na grobach męczenników. Żaden też z naszych
Zgłoś jeśli naruszono regulamin