LITERATURA PIĘKNA, 29.10.2013, godz. 8.00 – 9.30
Oglądanie filmu opartego na epopei ‘Odyseja’ (1997) w reżyserii Andrzeja Konczałowskiego.
To film, do którego zagłębić można się dzięki sile naszej wyobraźni. Opowiada ono losach Odyseusza, uczestnika i bohatera wojny trojańskiej, który po zwycięstwie nad Trojanami usiłuje wrócić do rodzimej Itaki. Nie jest to jednak łatwe zadanie, gdyż w jego życie ingerują bogowie, przede wszystkim bóg mórz i oceanów – Posejdon, który mści się za jego zuchwałość i pewność siebie. Występuje więc nieustanne przenikanie się stref sacrum i profanum. Odyseusz przez wiele lat błąka się po nieznanych wodach i lądach, wciąż myśląc o swej żonie – Penelopie, i synu Telemachu. Napotyka na swej drodze wiele mitycznych stworów, postaci, bogów i bogiń. Przeżywa niesamowite przygody, które wpływają na jego dalsze losy i poczynania.
To film telewizyjny, który powstał już ponad 15 lat temu (w tym samym roku,w którym powstawał ‘Titanic’ J. Camerona). Oglądając go obecnie ma się wrażenie, że jest zbyt poetycki, gdyż język, którym posługują się bohaterowie jest sztuczny i wyuczony. Sami bohaterowie nie mają rozbudowanej charakterystyki osobowości; film nie urzeka scenami bitewnymi (chociażby wojny trojańskiej), ani efektami specjalnymi. Film ten nie stosuje też schematów i konwenansów, według których tworzone jest współczesne kino przygodowe. Jest bardzo dosłowną wersją ‘Odysei’, wręcz skopiowaną z oryginału. Ale taki był chyba zamysł jego twórców, tzn. ukazać odwieczną walkę człowieka z własnym przeznaczeniem oraz ludzkie uczucia, jak gniew, miłość, smutek, żal czy strach, które od zawsze towarzyszą ludziom i które to określają nasze życie.
attina