Ripper.Street.S02E06.HDTV.XviD.txt

(33 KB) Pobierz
{1}{1}25
{190}{289}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{290}{318}Popatrzmy.
{348}{382}Kilka tych czerwonych proszę.
{390}{462}- Dla kogo wyjštkowego?|- Jak najbardziej.
{520}{568}Czerwone tulipany|to najprawdziwsza miłoć.
{568}{605}- Wie pan o tym?|- Nie.
{608}{675}Każdy kwiat co znaczy.|I kolor także.
{682}{728}A może pani ma swoje ulubione?
{730}{788}Tak, lubi te.
{840}{885}Nieprzemijajšca miłoć.
{925}{998}Więc te i kilka żółtych.
{1022}{1078}Co one oznaczajš?
{1132}{1178}Miłoć bez nadziei.
{1265}{1315}To przecież tylko kwiaty.
{1680}{1712}Rose?
{1805}{1875}Dziewczyno, co się stało?
{2050}{2085}Odchodzisz?
{2110}{2145}A co innego mogę zrobić?
{2172}{2240}Jest włacicielem teatru, Bennet,|ale nie moim.
{2282}{2308}Co zamierzasz zrobić?
{2310}{2380}Znaleć uczciwš pracę,|gdzie nikt mi nie powie,
{2382}{2445}że muszę traktować ruję szefa|jako zaszczyt.
{2522}{2575}Chcę dla siebie|czego lepszego, Bennet.
{2628}{2678}Znajdziesz co lepszego.
{2690}{2795}Masz więcej rozumu i serca,|niż jakakolwiek...
{2940}{3030}Zobaczysz,|wszystko się ułoży.
{3080}{3120}Wszystko się ułoży.
{3122}{3195}Twoja Bella miała szczęcie,|Bennet.
{3420}{3458}Muszę już ić.
{3695}{3768}Przykro mi, Rose,|naprawdę.
{4440}{4520}Wybacz spónienie, kochanie.|Inspektor chciał, żebym...
{4572}{4595}Bella?
{5265}{5315}.:: Grupa Hatak ::.
{5318}{5408}{Y:B}RIPPER STREET|sezon 2 odcinek 6
{5410}{5508}Tłumaczenie: jarmisz
{6622}{6690}Naprawdę byłem ci potrzebny,|żeby powiedzieć, że to nie wypadek?
{6725}{6765}Cuchnie rybami.
{6768}{6815}- Co to za odór?|- To tran.
{6818}{6878}Użyto go do podpalenia tego miejsca.
{6950}{6985}/To ci przeklęci Żydzi!
{6988}{7052}/Powiemy tych|/krzywonosych bydlaków!
{7105}{7150}- Kto ci to dał?|- Jaki facet.
{7152}{7208}- Zapłacił za rozdawanie.|- Jaki facet?
{7210}{7245}Nie wiem.|Zasłaniał twarz!
{7248}{7300}Może lepiej zajmiesz się żydłakami,|którzy to zrobili?
{7302}{7345}Nie masz wštpliwoci,|kto rzucił zapałkę.
{7348}{7405}Przecież to jasne,|zostawili swój znak.
{7460}{7492}To hebrajski?
{7675}{7750}- Flight, cišgnij fotografa.|- Tak jest.
{7890}{7935}Sierżancie,|spodziewałem się ciebie...
{7950}{7978}w kociele.
{8015}{8062}Znam jš.|To do niej niepodobne.
{8065}{8112}Ma kłopoty, czuję to.
{8172}{8208}Przeczesałem ulice.
{8220}{8262}Nie wiem,|co jeszcze zrobić.
{8300}{8358}Na pewno nie ma|ladów uprowadzenia?
{8360}{8452}Chyba nie.|Przynajmniej ja nie widziałem.
{8462}{8532}Bennet, kiedy zaczynałe|zalecać się do Belli,
{8545}{8572}- miałem obawy...|- Reid.
{8660}{8745}- Obawy?|- Nie każdy dziki kot da się oswoić.
{8792}{8848}- Myli się pan co do niej.|- Posłuchaj, Drake.
{8878}{8918}Rozmawiałe z Susan?
{8920}{9008}- Nie wróciła do niej!|- Żeby spytać, czy ma jaki pomysł.
{9030}{9058}Nie!
{9065}{9120}To możemy pójdziemy|z niš porozmawiać?
{9158}{9215}Long Susan cię przegnała.|Będziesz mile widziany?
{9218}{9298}Prawie tak,|jak twoje porady małżeńskie.
{9528}{9615}Potrzebuję niewielkiej kwoty,|póki nie znajdę nowego teatru.
{9618}{9705}Rose, niczego nie mogę ci dać.
{9715}{9772}Rewia to nadal najlepsze wyjcie.
{9845}{9925}Mam wrócić|i podlizywać się Blewettowi?
{9928}{9960}Dać mu to, czego chce?
{9962}{10020}Nieważne,|jak bardzo się staramy,
{10055}{10128}w końcu i tak płacimy|najpierwotniejszš z monet.
{10218}{10305}Przepraszam, przeszkodzilimy w czym?|Chodzi o Bellę.
{10382}{10455}Nigdy nie mówiła o rodzinie|czy przyjaciołach,
{10458}{10540}a prowadzšc ten dom|nauczyłam się nie wtršcać.
{10575}{10612}Może był kiedy...
{10655}{10678}inny...
{10702}{10732}dżentelmen?
{10748}{10788}Przed sierżantem.
{10830}{10892}Nic o tym nie wiem.|Rose?
{10925}{10948}Ja też nie.
{10950}{11025}Przykro mi, sierżancie.|Chciałabym móc powiedzieć co więcej.
{11028}{11132}Muszę dokšd ić.|Dopijcie spokojnie herbatę.
{11182}{11212}Susan.
{11435}{11470}- Niech to szlag!|- Nie dotykaj mnie.
{11472}{11528}I nie przychod tu więcej|niezapowiedziany.
{11530}{11572}Bo co?|Wezwiesz policję?
{11580}{11630}Tu jest mój dom, Susan!
{11785}{11818}Tu jest mój dom.
{11895}{11940}- Bennet...|- Trzymaj się z daleka.
{11942}{11992}- Jestem twojš przyjaciółkš.|- Nie!
{12020}{12080}Powinienem być w domu.
{12090}{12122}Nie z tobš.
{12128}{12182}Gdybym tam był,|nie odeszłaby.
{12208}{12262}Z twojej obecnoci|nic dobrego nie wynika.
{12425}{12465}/To byli katolicy!
{13235}{13320}To smutne, że odwiedzili nas katolicy,|detektywie Reid.
{13322}{13365}- Inspektorze.|- Panie Bloom.
{13380}{13450}W Whitechapel zanosi się|na wojnę religijnš.
{13478}{13575}Pani Goldstone mówiła,|że mnie pan szukał.
{13578}{13670}Miałem nadzieję poznać pana|w szczęliwszych okolicznociach.
{13735}{13825}Niech pan daruje sobie zdjęcie.|Widziałem ten napis.
{13870}{13992}"Czyż dmie się w tršbę w miecie,|a lud się nie przelęknie?
{14012}{14128}Czyż zdarza się w miecie nieszczęcie,|by Pan tego nie sprawił? ".
{14130}{14158}To Tora?
{14188}{14308}Czy uważa pan, że to Żydzi|odpowiadajš za spalenie kocioła?
{14315}{14380}Zan pan kogo o tak|radykalnych poglšdach?
{14398}{14435}Chłopiec...
{14442}{14480}rozrzucał to...
{14490}{14552}przed synagogš jak konfetti.
{14555}{14612}Ulotki rozdawano też przed kociołem.
{14615}{14662}Rozbudzajš nastroje antysemickie.
{14662}{14715}Zadziwiajšca zbieżnoć,|nie sšdzi pan?
{14742}{14815}Wezwanie Żydów|do gwałtownego odwetu.
{14815}{14925}"Wypalcie gojów sprawiedliwym ogniem|za tę profanację".
{15022}{15080}Mówi, że żaden członek wspólnoty|nie napisałby takich słów,
{15082}{15122}nie domagałby się|takiej brutalnoci.
{15142}{15190}Boi się tego,|co nas jeszcze czeka.
{15192}{15262}Nie dopuszczę do siania nienawici|w naszej społecznoci.
{15268}{15350}Inspektorze, ludzie na tych ulicach|nie żyjš w braterstwie.
{15360}{15425}Jestemy sšsiadami|z koniecznoci.
{15435}{15505}Granice tolerancji|sš bardzo kruche.
{15505}{15578}Nie jestemy zwierzętami,|panie Bloom.
{15595}{15670}To naprawdę miała opinia.
{16042}{16072}Bella?
{16215}{16240}Bella?
{16342}{16365}Proszę wybaczyć.
{16748}{16835}Dołšcz do nas, jeli chcesz.|Zauważylimy, że siedzisz sama.
{16838}{16865}Maggie.
{16892}{17015}Jedyne, czego chcę, Maggie,|to być sama ze swoim ginem.
{17048}{17078}Nie miałam zamiaru...
{17095}{17168}Po prostu pomylałam...|Całkiem niedawno
{17170}{17285}bardzo potrzebowałam przyjaciół|i miałam szczęcie ich znaleć.
{17315}{17352}Zostawię cię w spokoju.
{17608}{17678}Witaj, licznotko.|Urzšdzisz mu trzepanko?
{17680}{17715}Raczej ci go urwę.
{18180}{18205}Bella.
{18210}{18302}- Gdzie...?|- Bennet, to jest Gabriel.
{18308}{18360}- Kto?!|- Mój wuj.
{18378}{18432}- Wuj?!|- Gabriel Kane.
{18542}{18575}Gdzie była?
{18578}{18640}- Odchodziłem od zmysłów!|- Zostawiłam list.
{18655}{18682}List?
{18845}{18888}Przysięgam,|że go tu nie było.
{18898}{18968}- Wszędzie cię szukałem.|- Przepraszam.
{18975}{19025}To ja powinienem przepraszać,|panie Drake.
{19025}{19125}Pojawiłem sie niezapowiedziany|z bardzo złš wiadomociš.
{19222}{19252}Moja córka, sir.
{19272}{19302}Lily.
{19340}{19405}Od kilku miesięcy tyfus trzymał jš|w swoich szponach.
{19480}{19588}Lily wiele razy błagała,|by mogła jeszcze raz zobaczyć tę,
{19595}{19705}która w szczęliwszych czasach|opiekowała się niš jak siostra.
{19818}{19888}Kiedy przypadkiem dowiedziałem się,|gdzie przebywa Bella,
{19888}{19975}przybyłem tu bez wahania,|a Bella bez zwłoki pospieszyła,
{19978}{20048}żeby spędzić noc u boku Lily.
{20128}{20185}- Czy ona...?|- Odeszła, sir.
{20225}{20288}- Przed wschodem słońca.|- Przykro mi.
{20345}{20430}Bella nie wspominała o rodzinie.|Mogę spytać o matkę Lily?
{20432}{20518}Nie ma dnia, bym nie wzdychał|do niej z tęsknoty.
{20550}{20592}Ten posiłek jest wyborny,|moja droga.
{20635}{20692}Cieszę się, że dane mi było|być w twoim domu.
{20732}{20780}Nie ma zwišzków|silniejszych niż rodzina.
{20782}{20820}Zgadza się pan,|panie Drake?
{20898}{20968}Niewiele wiedziałem o rodzinie.|Do poznania Belli.
{21088}{21190}Mówiła, że służył pan w wojsku.|Egipt, tak?
{21195}{21252}Przez jaki czas.|A pan?
{21260}{21295}Nie miałem zaszczytu.
{21318}{21398}Przedsięwzišłem podróż nie za królowš|i ojczyznę, ale dla studiów.
{21405}{21498}Odwiedziłem Synaj|w drodze do Persji i Bengalu.
{21535}{21570}I co pan studiował?
{21598}{21630}Wszystko.
{21665}{21740}Nowe obszary, antropologię.
{21768}{21820}Można to nazwać poszukiwaniem.
{21852}{21890}Poszukiwaniem czego?
{21950}{21982}Prawdy.
{22160}{22242}Jaki czas spędziłam|w schronisku dla kobiet, ale...
{22248}{22325}Na tych ulicach|trudno o pomocnš dłoń.
{22330}{22382}Tu jestemy siostrami i braćmi.
{22462}{22498}Wszyscy tu mieszkacie?
{22498}{22550}I jeszcze wielu innych.
{22560}{22688}Majš go niedługo wyburzyć pod drogę,|kolej czy fabrykę,
{22688}{22755}ale póki nie obróci się w gruzy,
{22762}{22865}każdy, kto szuka schronienia i przyjani,|znajdzie je tutaj.
{23402}{23442}Jest zupa,|jeli jestecie głodne.
{23470}{23510}Ja też mam nowych przyjaciół.
{23520}{23572}Ojciec będzie z ciebie zadowolony.
{23598}{23685}- Samuelu, to jest Rose.|- Witaj, Rose.
{23692}{23775}Samuel jest jednym|z najlepszych uczniów Ojca.
{23780}{23820}Dobrze sobie poradziłe|ostatniej nocy.
{23820}{23952}"Ty zmiażdżyłe łby Lewiatana,|wydałe go na żer potworom morskim".
{23985}{24050}Wybacz, Rose.|Jestem potrzebny.
{24250}{24285}Co tam jest?
{24298}{24335}Gabinet Ojca.
{24360}{24402}Kim jest ten Ojciec?
{24412}{24490}Znalazł dla nas to miejsce.|Uczynił nas rodzinš.
{24492}{24522}Poznasz go jutro.
{24525}{24590}Łóżko na jedna noc, Maggie,|to wszystko.
{24598}{24645}Rano pójdę swojš drogš.
{24655}{24718}Nie zmuszę cię,|żeby nam zaufała, Rose.
{24720}{24780}Ale mogę ci p...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin