00:00:01:/Urodziłam się w przestrzeni.|/Nigdy nie czułam słońca na twarzy. 00:00:05:/Nie wdychałam prawdziwego powietrza|/i nie unosiłam się na wodzie. 00:00:09:/Żadne z nas tego nie robiło. 00:00:10:/Przez trzy pokolenia Arka utrzymywała|/przy życiu to, co zostało z rasy ludzkiej. 00:00:14:/Ale teraz nasz dom umiera,|/a my jestemy ostatniš nadziejš ludzkoci. 00:00:20:/Stu więniów zostało wysłanych|/na misję na Ziemię. 00:00:24:/Jestemy tu, bo złamalimy prawo.|/Na Ziemi ono nie istnieje. 00:00:28:/Musimy tylko przetrwać,|/ale będziemy testowani przez Ziemię, 00:00:33:/sekrety, które skrywa|/i przez nas samych. 00:00:39:/Poprzednio w "The 100"... 00:00:40:/Wylšdowali,|/ale komunikacja nie działa. 00:00:42:Ta bransoleta przesyła|twoje oznaki życiowe do Arki. 00:00:45:Zdejmijcie je i Arka pomyli,|że umieramy. 00:00:47:O to chodzi. Porzucili cię tu|/jak szczura, by zginšł. 00:00:50:/- Dlaczego im pomagasz?|- Kanclerz został postrzelony. 00:00:52:/Zidentyfikowalimy strzelca.|/Bellamy Blake. 00:00:54:Zrobiłem co, za co by mnie zabili,|gdy się uspokojš. 00:00:57:Widzisz ten szczyt?|To góra Weather. 00:01:00:/Między nami a naszym następnym posiłkiem|/stoi las przesišknięty promieniowaniem. 00:01:02:Udało nam się! 00:01:06:Nie jestemy sami. 00:01:21:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:25:Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj Vodeon.pl 00:01:27:- Monty!|- Musimy ić! 00:01:30:Wstawaj, Monty. 00:01:35:Kim oni sš? 00:01:41:- A raczej czym?|- Mamy przeršbane. 00:01:50:- Jasper żyje.|- Zaczekaj, Clarke! 00:01:56:Zaczekaj.|Zostań w ukryciu. 00:02:00:- Był tam.|- Gdzie on jest? 00:02:06:Zabrali go. 00:02:11:.:: GrupaHatak.pl ::. 00:02:13:The 100 1x02|Earth Skills 00:02:16:Tłumaczenie: Missy Russo|Korekta: Igloo666 00:02:29:- Mów, co się dzieje.|- Ludzie plotkujš. Widzieli statek. 00:02:34:Niedługo zorientujš się,|że wysłalimy setkę na Ziemię. 00:02:37:Niech Rada|martwi się o ludzi. 00:02:38:Musisz się skupić na naprawieniu|komunikacji z tymi dzieciakami. 00:02:43:- Ilu stracilimy?|- 23. 00:02:45:Tracimy ich w stałym tempie|przez cały dzień. 00:02:47:Jednak to co innego, Abby. 00:02:49:Oznaki życiowe zatrzymujš się|przez dłuższy czas 00:02:51:zanim pojawia się kreska.|To wyglšda jak odpowied na ból. 00:02:53:Oczekiwalimy tego w zwišzku|z narażaniem na promieniowanie. 00:02:56:Wiem, jak to wyglšda,|ale jest inne wyjanienie. 00:03:02:- Ale jeszcze go nie znalelimy.|- Kanclerz na pokładzie. 00:03:18:Mój syn. 00:03:30:- Wysłalimy ich na mierć.|- Nie. 00:03:32:Wysłalimy ich, by mogli żyć.|By zobaczyli, czy na Ziemi 00:03:36:można przetrwać,|bymy wszyscy mogli żyć. 00:03:38:Przestań, Abby. 00:03:41:Wiem, że to trudne, ale nie mamy|czasu na urojonš nadzieję. 00:03:46:Ta stacja umiera,|a na Ziemi nie można żyć. 00:03:49:- To pokazujš bransolety.|- Nie wiemy, co nam pokazujš. 00:03:55:Posłuchaj mnie,|Thelonious. 00:03:59:Zaufaj mi. 00:04:02:Dzieciaki mogš być zdrowe,|łšcznie z Wellsem. 00:04:43:Złap go! 00:04:50:- Mam go!|- Wracaj! 00:04:55:- Ruszaj się!|- We to! 00:04:57:Widzisz? 00:05:08:Skšd masz te ubrania? 00:05:10:Pochowałem dwóch kolesi,|którzy zmarli przy lšdowaniu. 00:05:12:Mšdre. Wezmę je.|Zawsze jest rynek na... 00:05:15:Dzielimy się w razie potrzeby,|tak jak w domu. 00:05:18:Wcišż nie rozumiesz, Kanclerzu? 00:05:25:To jest teraz dom.|Zasady twojego ojca już nie obowišzujš. 00:05:32:Zaczekaj, Atom.|Chcesz je? We je sobie. 00:05:43:Bierzcie buty! 00:05:45:- Tego chcesz? Chaosu?|- A co w nim złego? 00:05:57:Chcemy, by Arka mylała,|że Ziemia nas zabija. 00:06:01:Będzie to lepiej wyglšdać,|gdy trochę pocierpimy. 00:06:03:Puć jš! 00:06:07:- Możesz to powstrzymać.|- Powstrzymać? 00:06:10:- Dopiero się rozkręcam.|- Walczcie! 00:06:33:Nie widzisz,|że nie panujesz nad tym? 00:06:40:- Już nie żyjesz.|- Zaczekaj. 00:06:49:Uczciwa walka. 00:07:10:To za mojego ojca! 00:07:15:Puć to! 00:07:20:Puć go. 00:07:25:Wystarczy, Murphy.|Jeste cała, Octavia? 00:07:30:- Tak.|- Gdzie jest jedzenie? 00:07:35:- Nie dotarlimy do góry.|- Co tam się wydarzyło? 00:07:38:- Zostalimy zaatakowani.|- Przez co? 00:07:42:Nie przez co,|tylko przez kogo. 00:07:45:Gdy ostatni człowiek z Ziemi zmarł na Arce,|nie był ostatnim Ziemianinem. 00:07:51:To prawda. 00:07:52:Mielimy złe informacje o Ziemi.|Sš tu ludzie, którzy ocaleli. 00:07:59:To oznacza, że możemy przetrwać.|Promieniowanie nas nie zabije. 00:08:04:- Jednak Ziemianie to zrobiš.|- Gdzie jest kole z goglami? 00:08:11:Jasper został zaatakowany.|Zabrali go. 00:08:16:Gdzie jest twoja bransoleta? 00:08:20:Spytaj go. 00:08:24:- Jak wiele?|- 24 i liczba ronie. 00:08:29:Jestecie idiotami. 00:08:33:Arka umiera.|Dlatego nas tu wysłali. 00:08:37:Muszš wiedzieć,|że można żyć na Ziemi. 00:08:39:Potrzebujemy ich pomocy|przeciwko ludziom, którzy tu sš. 00:08:42:Zdejmujšc bransolety,|nie zabijacie tylko ich. 00:08:46:Zabijacie także nas! 00:08:52:Jestemy silniejsi, niż mylisz.|Nie słuchajcie jej. 00:08:55:Jest uprzywilejowana. 00:08:56:Jeli tu przybędš,|będzie miała dobrze. 00:08:59:Ilu z was może powiedzieć to samo?|Potrafimy o siebie zadbać. 00:09:04:Te bransolety czyniš z was więniów.|Już nimi nie jestemy! 00:09:10:Niby zapomnš o waszych przestępstwach.|Ale nie jestecie przestępcami! 00:09:15:Jestecie wojownikami!|Ziemianie powinni się nas bać! 00:09:27:- Co teraz zrobimy?|- Pójdziemy po Jaspera. 00:09:32:Dlaczego tu jeste, Abby?|Mogła wysłać praktykanta. 00:09:40:Kane planuje sekretne zebranie Rady,|by zagłosować w sprawie zabicia ludzi. 00:09:44:Muszę wiedzieć,|co o tym mylisz. 00:09:46:- Nie mam głosu, wiesz o tym.|- Słuchajš się ciebie. 00:09:50:- Ty tego nie robisz.|- Robię, gdy się ze mnš zgadzasz. 00:09:55:Skrubery CO2 przestajš działać.|Oznaki braku tlenu sš wszędzie. 00:10:03:A najgorsze,|że dzieci umrš pierwsze. 00:10:06:- Nie musisz mi tego mówić.|- Najwidoczniej muszę. 00:10:08:Jeli nie zredukujemy populacji,|wszyscy umrš w cišgu czterech miesięcy. 00:10:15:Wysłalimy setkę dzieciaków na Ziemię.|Musimy dać im czas... 00:10:18:Jest ich 76, Abby.|24 osoby, w tym mój syn, nie żyjš. 00:10:27:- Nie sšdzę.|- Nie masz dowodu. 00:10:31:Przestań, proszę. 00:10:38:Wiem, że musisz|mieć nadzieję dla Clarke, 00:10:42:ale jestem Kanclerzem Arki|i nadzieja nie wystarczy. 00:10:47:Nie, gdy zależy od tego|przetrwanie rasy ludzkiej. 00:10:53:Chciałe mnie widzieć? 00:10:56:Nadzieja jest wszystkim. 00:11:00:Kanclerz, na którego głosowałam,|wiedział o tym. 00:11:07:Skończyłam. 00:11:23:Przestań mnie studiować, Kane. 00:11:31:- Kto mnie postrzelił?|- Bellamy Blake. 00:11:35:Wony ze stacji przemysłowej.|Dostał się na statek. 00:11:38:Wcišż badamy,|kto mu w tym pomógł. 00:11:42:Kto zyskałby najbardziej|na mojej mierci? 00:11:47:Jeli chcesz co powiedzieć,|po prostu zrób to. 00:11:52:Chciałe zabić kobietę,|która uratowała mi życie. 00:11:56:Gdybym umarł,|byłby Kanclerzem. 00:11:59:I nie byłoby Abby,|która by ci się sprzeciwiła. 00:12:02:Przestrzegałem prawo.|Wykonywałem swojš robotę. 00:12:05:Byłe Kanclerzem.|Bycie nim wymaga więcej niż to. 00:12:13:Wymaga wiedzy,|kiedy go nie przestrzegać. 00:12:20:Nie miałem nic wspólnego|z atakiem na ciebie. 00:12:24:Jednak nie jestem nim|zaskoczony. 00:12:27:Jeste za słaby,|by zrobić to, co trzeba. 00:12:31:I nie tylko ja o tym wiem. 00:13:01:Tutaj jeste. 00:13:08:Mój ojciec mówił serio,|twierdzšc, że nic nam nie zostawili. 00:13:18:- To tylko zadrapanie.|- Szybko zdobywasz przyjaciół. 00:13:23:Zakryj to,|by nie dostać infekcji. 00:13:27:- Niezły plecak.|- Zrobiłem z pasów i izolacji. 00:13:30:Spakowałem częć spadochronu,|bymy mogli nieć Jaspera... 00:13:33:Dobrze.|Daj to komu innemu. 00:13:36:- Nie idziesz z nami.|- Z mojš kostkš już w porzšdku. 00:13:38:- Nie chodzi o niš, tylko o ciebie.|- Wróciła po wsparcie, pomogę ci. 00:13:45:On ma rację, potrzebujemy go.|Nikt inny się nie zgłosił. 00:13:49:- Ty też nie idziesz.|- Idę. To mój najlepszy przyjaciel. 00:13:53:Jeste zbyt ważny. 00:13:54:Dorastałe na stacji rolniczej|i chcieli cię w Inżynierii. 00:13:57:- I co z tego?|- Jedzenie i komunikacja. 00:14:00:To, co jest tutaj,|uratuje nas wszystkich. 00:14:03:Dowiedz się, jak porozmawiać z Arkš,|a my sprowadzimy Jaspera. 00:14:07:Gotowy? 00:14:08:Nigdzie nie idę|i wy też nie powinnicie. 00:14:11:Kto rzucił tš włóczniš|z dużš dokładnociš. 00:14:14:- Pozwolimy Jasperowi zginšć?|- Nie ma takiej opcji. 00:14:17:Kosmiczny spacerowicz?|Niezły żart. 00:14:21:Uważasz się za poszukiwacza przygód,|a jeste tylko tchórzem. 00:14:24:To nie jest przygoda,|tylko misja samobójcza. 00:14:33:Zbuduj mur. 00:14:35:Użyj powalonych drzew.|Ja będę jš miał na oku. 00:14:39:Jasper cię podziwiał. 00:14:48:- Co to było?|- Nie wiem. 00:14:51:- Podobno wyglšdało jak wielki wšż.|- Mogła zginšć. 00:14:54:Zginęłaby, gdyby Jasper|jej nie wycišgnšł. 00:14:56:- Idziecie? Idę z wami.|- Nie idziesz. 00:15:00:Ma rację.|Twoja noga nas spowolni. 00:15:03:- Jestem tu z twojego powodu.|- Co robisz, Clarke? 00:15:06:Podobno masz broń. 00:15:09:- wietnie, chod ze mnš.|- Dlaczego miałbym to zrobić? 00:15:15:Bo chcesz,|by oni podšżali za tobš, 00:15:19:a oni mylš,|że tylko jedno z nas się boi. 00:15:27:Idziesz ze mnš, Murphy. 00:15:32:Moja siostra ma zostać w obozie.|Rozumiesz? 00:15:34:- Nie potrzebuję niańki.|- Jeli kto jš dotknie, odpowiada przede mnš. 00:15:41:Idziemy. 00:15:44:- Zostajesz tutaj.|- Zrobię z twojego życia piekło. 00:15:52:Oni nie sš osiłkami, Clarke.|To niebezpieczni przestępcy. 00:15:57:Mam takš nadzieję. 00:15:59:- Od kiedy ratujemy ludzi?|- Arka myli, że ksišżę nie żyje. 00:16:04:Gdy pomylš, że księżniczka też,|nigdy tu nie przybędš. 00:16...
tylkojedno