BAJKI.docx

(56 KB) Pobierz

·                       BAJKI  BAJKI 

·                       OPOWIEŚCI  OPOWIEŚCI 

·                       GALERIA  GALERIA 

·                       FORUM  FORUM 

http://www.zamczysko.art.pl/templates/gameland/images/menu_sword_right.jpg

MENU 

Na krawędzi światłaBajkiStara księga gościKsięga gościZamkowe opowieściBallady i pieśniLegendyRzeka myśli - ForumWarto zajrzećGaleriaMitologiaPo tamtej stronieBajki niezapominajkiBaśnie narodów

Visit Graformix Website

Jesteś niezalogowany

Początek formularza

Użytkownik

Hasło

Dół formularza

Stronę odwiedziło już: 174094

Osób na stronie: 4

 

Mitologia > Mitologia Indiańska > Bystry Orzeł

318 odsłon

Rodzina Bystrego Orła żyła nad wielką rzeką. Jego tata był wodzem plemienia, a mama zajmowała się gromadką dzieci. Chłopiec wciąż jeszcze był przy mamie. Pomagał jej jak tylko mógł i na ile starczało mu sił. Chętnie chodził do lasu po drewno na opał.
– Pamiętaj, synku, nie wolno ci wchodzić w głąb lasu – zawsze ostrzegała go mama. Las jest bardzo niebezpieczny dla małych dzieci. Łatwo mógłbyś się zgubić. 
– Są tam też groźne zwierzęta – dodawał tata.
    I Bystry Orzeł pamiętał o tym. Zawsze zbierał suche gałązki na skraju lasu. Pewnego jednak dnia zapomniał o przestrogach rodziców.
– Wejdę dziś troszkę dalej, bo tu na skraju wszystko już wyzbierałem – i jak pomyślał, tak zrobił. Szedł coraz dalej i dalej... Wszystko go tu dziwiło. Drzewa były wyższe i ptaki jakby piękniej śpiewały. A ileż suchych drewienek leżało wokoło! 
    Zauroczony nowym miejscem Bystry Orzeł nawet nie zauważył, że słońce zaczęło chylić się ku zachodowi. Wciąż szedł do przodu. A kiedy  wreszcie się zatrzymał, zrozumiał, że zabłądził. Usiadł bezradnie pod drzewem i rozpłakał się. Był przecież tylko małym chłopcem.
    Jego przejmujący płacz usłyszał niedźwiedź. Żal mu się zrobiło chłopca, dlatego podszedł do niego.
– Nie płacz – powiedział. – Chodź do mojego domku. Jest w nim ciepło i przytulnie. Zjesz dobrego miodu. Później się zastanowimy, co dalej robić.
    Chłopiec otarł łzy i poszedł za niedźwiedziem. Wkrótce stanęli przed grotą, w której zwierzę miało swoją kryjówkę. Kiedy gospodarz nakarmił głodnego malca, ten zapominał  o swoim  zmartwieniu.
    Wkrótce w chatce niedźwiedzia zrobił się wielki ruch, bowiem po lesie lotem błyskawicy rozeszła się wieść o zagubionym chłopcu. Zwierzęta na własne oczy postanowiły sprawdzić wiarygodność nowiny. Co chwila ktoś przybiegał z drobnym upominkiem. Lis przyniósł chłopcu kawałek smacznego mięska, ptaszek dojrzałe ziarenka, a wiewiórka orzechy...
    Na tę serdeczność zwierząt chłopiec zareagował płaczem. Zatęsknił bowiem za rodzicami. A one, żeby oderwać go od smutnych myśli, postanowiły czymś zająć. 
– Pobawmy się w chowanego – zaproponowała sarenka.
    I zaczęli się bawić. Wszyscy się gdzieś poukrywali, a niedźwiedź ich szukał. Zabawa była niezwykle przyjemna i trwała dość długo. Słońce już skryło się za drzewami, a wokół zrobiło się szaro. Wtedy chłopiec znowu zapłakał. 
– Nie płacz – rzekł lis. – Znam wszystkie ścieżki w lesie, na pewno więc odnajdziemy drogę do twojej wioski.
– To chodźmy – wykrzyknął uradowany chłopiec. 
    Wszystkie zwierzęta ustawiły się w orszaku. Na czele stanął lis, a za nim niedźwiedź z chłopcem na plecach. Była już noc, kiedy stanęli na skraju lasu. W świetle księżyca ujrzeli kolorowe wigwamy i głosy nawołujące Bystrego Orła.  
– No to dotarliśmy już prawie do celu – powiedział niedźwiedź. – Biegnij więc do domu. Pamiętaj jednak, że pomogliśmy ci w kłopocie. Staraj się zatem nie czynić nam krzywdy.
    Chłopiec pożegnał kolejno zwierzęta i obiecał, że na zawsze pozostaną jego przyjaciółmi. A jego rodzice i cały szczep, uradowani jego szczęśliwym powrotem do domu, od tamtej pory zaczęli nazywać wszystkie zwierzęta swoimi braćmi.

Dodane przez: MAJKA

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin