Idril - Zapisane w gwiazdach.doc

(30 KB) Pobierz

Autor: Idril

Tytuł: Zapisane w gwiazdach (to prawie jak przeznaczenie)

Fandom: The Hunger Games

Postacie/pairingi: Cinna, Finnick, Prim

Spojlery: Do całości trylogii.

Ilość słów: 600

 

 

Zapisane w gwiazdach (to prawie jak przeznaczenie)

 

I

 

Cinna nie pamięta, kiedy po raz ostatni widział gwiazdy — światła Kapitolu są tak jasne i liczne, że przysłaniają wszystko inne, jakby chciały sprawiać wrażenie, że poza Kapitolem nie istnieje tak naprawdę nic, że nie ma innego światła poza jaskrawymi neonami na ulicach i stroboskopowymi lampami w ekskluzywnych klubach, pulsującymi w rytm muzyki. 

Ale Cinna był poza Kapitolem wystarczająco wiele razy, żeby wiedzieć, że za wytyczonymi granicami miasta rozciąga się zupełnie inny świat, gdzie wystarczy spojrzeć w górę, by zobaczyć gwiazdy połyskujące na tle nocnego nieba jak odpryski diamentów wszyte w granatową suknię. Świat, o którym o wiele więcej od niego mogliby powiedzieć ci, którym Kapitol już niedługo odbierze głos, podczas gdy całe Panem będzie patrzeć. 

Cinna wie też, że gwiazdy to nie jedyne źródło światła poza Kapitolem. Jest jeszcze ogień, myśli, patrząc na Katniss wirującą na scenie, patrząc na Katniss podnoszącą do góry złączone trzy palce prawej ręki, patrząc na Katniss połykającą jagody w ostatecznym akcie rebelii — ogień, który, jeśli tylko pozwoli mu się płonąć, pochłania wszystko wokół, zostawiając za sobą zgliszcza, a kiedy dym przysłania niebo, nie widać już gwiazd. 

Może mieć tylko nadzieję, że, gdy podejdzie zbyt blisko płomienia, nie spłonie, zostawiając po sobie jedynie popiół i kurz.

 

 

II

 

Finnick tęskni za gwiazdami, kiedy akurat przebywa w Kapitolu, licząc dni do wyjazdu i uśmiechając się zadziwiająco naturalnie za każdym razem, kiedy łapie go chciwe spojrzenie kamery. W stolicy to on świeci najjaśniejszym światłem — ulubieniec tłumów, złoty chłopiec. (Zabawka, tylko zabawka, zawsze zabawka. Igrzyska tak naprawdę nigdy się nie kończą.)

Ale Finnick pamięta te gwiazdy, które świeciły w domu, które obserwował nocami z pokładu łodzi, gdy ojciec uczył go żeglować, które zawsze prowadziły go na morzu — ich światło jest zupełnie inne, nie pochodzi od reflektorów i fleszy aparatów, i złudnej chwały bycia ostatnim z dwudziestu czterech ciał, które zebrano z areny. 

Czasami, kiedy wraca do domu, Finnick bierze łódź, wypływa tak daleko, aż straci z oczu światła nabrzeża, po czym zarzuca kotwicę pośrodku falującego morza i dryfuje aż do świtu, odprowadzając wzrokiem ostatnią znikającą gwiazdę. Wtedy wie, że istnieje jeszcze coś, czego nie udało im się sfabrykować w telewizyjnym studio, coś, nad czym nie mają kontroli. To małe zwycięstwo, wręcz nic nieznaczące w ostatecznym rozrachunku, ale czasami wydaje mu się, że jest ono ważniejsze, niż tamto na arenie. 

Tamtym zwycięstwem nie wygrał niczego. Ale teraz, patrząc w górę z pokładu łodzi, potrafi czasami przypomnieć sobie, kim kiedyś był Finnick Odair. 

 

 

III

 

Prim nie patrzy w gwiazdy i trzyma nogi mocno na ziemi. Jest zawsze zbyt zajęta — przedpołudnia spędza w szkole, a po powrocie pomaga matce. Prim zszywa, bandażuje i robi okłady. Prim, która dorosła zdecydowanie zbyt szybko, nie potrafiłaby już położyć się na plecach na trawie i spoglądać w niebo, mając nadzieję, że spadająca gwiazda spełni jej życzenia. (Prim już wie, że życzenia zazwyczaj się nie spełniają.)

Wbrew pozorom, z nich dwóch to Katniss jest większą marzycielką. Prim nigdy nie wzniecała rewolucji jednym gestem ani nie wiodła ludzi na barykady.

W Dystrykcie 13, głęboko pod ziemią, kiedy podniesie się oczy, w górze nie widać niczego poza sufitami ze zbrojonego betonu, ale to Katniss dusi się w zamkniętej przestrzeni, to Katniss potrzebuje otwartego nieba i gwiazd nad głową, to Katniss zdarłaby sobie paznokcie do krwi, usiłując się stąd wydostać. Prim robi to, co do niej należy, ponieważ wie, jak wielu ludzi musi pracować bez wytchnienia, zawsze pozostając w cieniu, żeby jej siostra mogła być ich Kosogłosem, ich Igrającą Z Ogniem. To cena rewolucji, którą Prim gotowa jest zapłacić. 

I nie, Prim nie patrzy w gwiazdy, ale w tej ostatniej chwili, zanim wszystko pogrąży się w ciemności, świat wokół niej rozbłyska jak supernowa.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin